Harrison Ford: „Indiana Jones udowadnia, że AI nie jest potrzebna, aby uchwycić moją duszę”
Harrison Ford, kultowy aktor Indiany Jones, wyraził zgodę na przedstawienie postaci przez Troya Bakera w grze wideo „Indiana Jones and the Great Circle”. W rozmowie z magazynem Wall Street Journal Ford humorystycznie zauważył: „Nie potrzebujesz sztucznej inteligencji, aby ukraść moją duszę. Możesz już to zrobić dla nikli i dziesięciocentówki z dobrymi pomysłami i talentem. Wykonał świetną robotę, a nie zajęło to AI”. To stwierdzenie podkreśla satysfakcję Forda z występu Bakera, podkreślając wartość ludzkiej kreatywności nad sztuczną inteligencją.
„Indiana Jones and the Great Circle”, wydany w grudniu, został opisany jako „autentyczny”, ale potencjalnie niekanoniczny dodatek do piętrowej serii. Pozytywne przyjęcie w tej grze ostro kontrastuje z letnią odpowiedzią na film „Indiana Jones i The Dial of Destiny”, pierwszy nowy film z serii od lat. Korzystne informacje zwrotne na temat gry mogą zachęcić twórców franczyzy do odkrywania nowych możliwości, a nie polegać na powtarzaniu jego roli Forda.
Ford, obchodzony ze swoich ról w „Star Wars”, „Indiana Jones”, a jego nadchodzący występ we wszechświecie Marvela dołącza do refrenu kreacji, które wyrażają obawy dotyczące sztucznej inteligencji w mediach. Tim Burton określił sztukę generowaną przez AI „bardzo niepokojącą”, podczas gdy Nicolas Cage odrzucił ją jako „ślepy zaułek”. Problem rozciąga się na działanie głosowe, z godnymi uwagi postaciami, takimi jak Ned Luke z „Grand Theft Auto 5” i Doug Cockle z „Wiedźmera” wypowiadającego się przeciwko sztucznej inteligencji. Luke skrytykował chatbota, który naśladował jego głos, a Cockle ostrzegł IGN, że chociaż sztuczna inteligencja jest „nieunikniona”, jest to również „niebezpieczne”, potencjalnie rabujące aktorów głosowych ich źródeł utrzymania.






